Smycz idealna, a w dodatku uniwersalna nie istnieje… Wróć! Jednak już ktoś ją wymyślił. W końcu jest Bura!
W ostatnim czasie mieliśmy ogromną przyjemność testować w ramach plebiscytu Top For Dog nowość owej marki czyli smycze multifunkcyjne i przyszedł czas by podzielić się naszymi przemyśleniami.
Z marką Bura znamy się praktycznie od samego początku ich obecności na rynku, w swoim zbiorze mamy już parę ich produktów, w tym także pierwsze akcesoria marki czyli smycze linowe. Na wieść iż otrzymamy paczkę z ich nowymi smyczami bardzo się ucieszyłam, a znając już markę miałam bardzo wysokie oczekiwania. Czy udało się je spełnić?
Oczywiście że tak! A nawet udało się je przekroczyć!
Jeszcze zanim paczuszka z tymi małymi cudami zawitała u mych drzwi pojawiły się pierwsze dylematy, mianowicie: na jaki kolor smyczy się zdecydować, i nie tylko w kwestii taśmy pojawiły się długie godziny rozmyślań i wzdychań - Bo u Bury znajdziecie ich całe mnóstwo, a każdy piękniejszy od poprzedniego - ale także w kwestii okuć. Ostatecznie wybór padł na śliczne pastelowe kolorki dopasowane barwami do umaszczeń moich spanieli czyli Puppy Blue dla Ciri i Psinut Butter dla Baileya, zestawione z eleganckimi mosiężnymi dodatkami
Pierwszym ogromnym plusem jest możliwość personalizacji. Nie chodzi mi tylko o kolor taśmy, ale także jej szerokość, a co za tym idzie także wielkość okuć.
Do wyboru dostajemy taśmy o szerokości 9mm dla mikro psiaków – takich jak Prezes, 13mm oraz 16mm dla ras średnich czyli np. spaniele oraz 19mm dla tych większych milusińskich.
Poza szerokością długość też ma znaczenie i w tym przypadku możemy zdecydować się na - 2,5 m, 3,0 m oraz 4,0 m ale gdyby i to okazało się za mało to jest także opcja wydłużenia smyczy nawet do 7 m. Ja zdecydowałam się na taśmy o szerokości 16mm i o długości 2,5 metra, ponieważ nie lubię długich smyczy, zawsze się plączą między nogami i łapkami, trzeba je długo nawijać i trudniej odciągnąć na nich psa w sytuacjach awaryjnych… Chociaż w tej kwestii Bura przez przemyślany projekt swojej smyczy zmieniła moje zdanie, ponieważ w trakcie testów w naszej kolekcji pojawiła się także smycz o długości 3,5m i okazała się być jeszcze wygodniejsza niż moje ukochane 2,5m.
W czym te smycze są tak innowacyjne i lepsze od pozostałych?
Po prostu są bardzo dobrze przemyślane.
Smycze przepinane kojarzą mi się z dzwoniącymi okuciami, oraz narzuconymi długościami, które nie zawsze pasują każdemu i są mało wygodne, osobiście zawsze unikałam ich jak ognia i stawiałam na miejskie klasyki. Bura postanowiła udowodnić, że smycz przepinana może być wygodna i uniwersalna, dlatego aby jak najbardziej dopasować całość do każdego użytkownika zastosowano regulowane przepięcie, którym możemy manewrować na całej długości smyczy. Dzięki temu jej długość dopasuje się do naszego kaprysu. Możemy ją skrócić o 10 cm, ¼ długości lub połowę, wszystko zależy od naszego „widzimisię” ponadto powstałą pętelkę możemy przerzucić przez ramię lub dostosować do naszego obwodu w pasie i nic nam się nie będzie przesuwać i uwierać, a my w ten sposób możemy cieszyć się „trybem” bez użycia rąk.
Zastosowanie rączki traffic to kojejny life-changer, sprawia on, że nawet w przypadku tych dłuższych smyczy nagłe odciągnięcie psiaka od potencjalnych zagrożeń i przytrzymanie go blisko siebie jest niezwykle łatwe i wygodne. Nam ta opcja ułatwia mijanie się z innymi psami lub przechodzenie przez ruchliwe ulice. Oczywiście i tutaj Bura wychodzi naprzeciw właścicielom psiaków różnej wielkości i daje kilka wariantów lokalizacji rączki, by nie musieć robić skłonów do ziemi chcąc przytrzymać naszego przykładowego yorka.
Materiał z którego są akcesoria jest bardzo przyjemny w dotyku, nie plącze się, ale co najważniejsze jest brudoodporny! Nie oznacza to, że smycze pozostają czyściutkie niezależnie od tego co robimy. Zabrudzenia po prostu nie wnikają głęboko w strukturę taśmy, przez co możemy ją wyczyścić wilgotną ściereczką.
Poza łatwością czyszczenia Biothane jest wodoodporny, dzięki czemu smycze sprawdzają się świetnie niezależnie od pogody i warunków.
Okucia to kolejny ważny aspekt. W produktach zastosowano karabińczyki spustowe, które są niezwykle wygodne w użyciu, ale także bezpieczne, a w kryzysowych sytuacjach pozwalają na ekspresowe i łatwe zwolnienie psiaka ze smyczy. Ważne jest także to, że w porównanie do tych sprężynowych nie zacinają się nawet gdy smycze mają kontakt z pisakiem!
Jedynym minusem okuć w przypadku gdy decydujemy się na mosiądz jest fakt, że nieco brudzi on smycz, jednak da się to łatwo wyczyścić.
Zestawy zaliczyły z nami sporo wypadów, w tym leśne przełaje w deszczu, ciągnięcie po ulicy, wypad nad morze, kąpiele w słonej wodzie i panierowanie w piasku. Mimo tak licznych przygód nadal są w stanie idealnym i nie pokazują śladów użytkowania. Są bardzo trwałe.
Podsumowując. To jedyne tak wygodne i funkcjonalne smycze jakie mamy w naszej już dosyć rozbudowanej kolekcji. Są bardzo przemyślane i przyjemne w użyciu. Na dodatek materiał z jakich zostały wykonane sprawia, że po brudnym wypadzie do lasu wystarczy spłukać je pod kranem bądź bardziej na dziko w jeziorze i bez siary można ruszyć z nią na lans po mieście, bo elegancji i stylu także odmówić im nie można.
Po więcej super produktów zerknijcie do Bura
Recenzja dla Plebiscytu TOP FOR DOG 2023
tez bardzo lubię akcesoria tej firmy