Jak wiadomo szczenięce brzuszki mają specjalne potrzeby, karmy dla nich muszą być dobrze zbilansowane by mieć wszystkie niezbędne do wzrostu wartości. Z karmami Raw Paleo nie miałam wcześniej styczności, jednak od zawsze słyszałam o nich wiele dobrego.
Karmy dla szczeniąt, które mieliśmy przyjemność testować, to pełnoporcjowa karma w małych 150 g tackach. Jest ona bardzo delikatna, o konsystencji musu i przez Ciri była zjadana w oka mgnieniu. Receptura karmy oparta jest tylko na jednym źródle białka zwierzęcego, którym jest wołowina, co pomaga ograniczyć ryzyko wystąpienia alergii pokarmowych.
Pudełko dzięki swojej wielkości i wadze sprawia, że jest to karma idealna do zabrania na wycieczkę, a dzięki braku ostrych krawędzi po otwarciu, jak ma to miejsce w przypadku puszek może posłużyć jako miseczka.
W naszym przypadku karma ta służyła jako urozmaicenie w diecie Ciri, dosmaczałam nią karmę suchą, gdy mała nie chciała jeść lub jako wypełnienie konga i zabawek do wylizywania. Dzięki swojej konsystencji jest bardzo łatwa do rozsmarowania na wszelkiego rodzaju matach, a dla pieska bardzo łatwa do wylizania, dzięki czemu unikamy frustracji.
Jedynym mankamentem jakiego się doszukałam jest sposób w jaki rozpisano skład...
Skład: mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (60% wołowina)
Na tym się kończy, a gdzie pozostałe 40% i co się pod nimi kryje nie wiadomo. Tak samo chciałabym wiedzieć co kryje się pod jedyną pozycją w składzie jaką jest mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, chciałabym wiedzieć ile z tego to mięso, a ile podroby, zwłaszcza, że moje psy są bardzo wrażliwe na podroby. Na szczęście mimo składowych niejasności przez cały okres testowania maluch nie miał żadnych problemów z brzuszkiem, obyło się bez biegunek i gazów, a maluch miał sporo energii na rozrabianie.
Po więcej super produktów zerknijcie do VetExpert
Recenzja dla Plebiscytu TOP FOR DOG 2022.
Comentários